Uuu już 2 tys. wyświetleń <3 Kocham was pyśki moje :* Najlepsi jesteście :* <3
Wasze komentarze do dla mnie największa nagroda<3 Oby tak dalej cudownie było! <3 I cieszę się, że tak wam się to wszystko podoba. Jestem bardzo zaskoczona, bo kompletnie się nie spodziewałam, że komuś się spodobają moje wypociny :o Kocham Was, a teraz zapraszam do lektury :>
Ps. Przepraszam, że tak późno, ale zostałam porwana na Dzień Dziecka :o
...Harry wracał do swojego dormitorium by napisać ów list. Wszedł do Wspólnego z zamiarem by jak najszybciej wyciągnąć pióro i pergamin, niestety zatrzymała do Herma
-Hejka. - powiedział.
-Siemanko. - Potter chciał jak najszybciej wykręcić się od rozmowy, więc dodał. - Sorry, ale mam ważny list do napisania, także ten teges... do zobaczyska.
-A gdzie? - Dopytywał się Ron.
-Noo tam gdzie się listy wysyła nie? - Harry powiedział to takim tonem jakby to była oczywista oczywistość.
-Aaa no spoko. - Rudzielec siedział na kanapie, a po chwili zrozumiał sens słów kumpla, które właściwie były bez sensu.
-Jakie kuźwa miejsce? - zapytał się Mionki.
-Nie wiem, jebać to, on ostatnio jest jakiś dziwny i coś czuję, że nie chcę wiedzieć jaki jest tego powód.-Noo w sumie racja.
...Dobra... gdzie to jebane pióro!! Dlaczego go nie ma jak jest potrzebne! W ogóle dlaczego jest tu taki burdel... teraz weź tu kogoś kuźwa zaproś... Armagedon kurwa :/Potem tu posprzątam... hahaha no dobra nie oszukujmy się, mi się nawet nie chce na ten syf rzucić zaklęcia sprzątającego i czyszczącego... - Harry nadal bez skutku szukał pióra, a gdy już był na skraju załamania nerwowego powiedział z różdżką w ręce.-Accio pióro Pottera. - pióro po paru sekundach wylądowało w jego dłoni - Hehe, no i gites... Teraz tylko jakaś kartka... o leżą na biureczku jak miło. - gryfon usiadł przed pustym pergaminem i myślał co napisać. Witam
Pokój Życzeń o 16:30. Będziesz mógł mi wszystko powiedzieć, a ja cię wysłucham. Jeśli nie przyjdziesz, zapomnij w ogóle o moim istnieniu.
Będę czekać niecierpliwe.
Ps. Do Pokoju Życzeń dostaniesz się jeśli Twoje zamiary będą szczere, a słowa prawdziwe.
Na pewno wiesz kto...
Na pewno wiesz kto...
Harry wymamrotał jakieś zaklęcie i kawałek pergaminu zniknął by pojawić się na łóżku ślizgona.
Harry wymamrotał jakieś zaklęcie i kawałek pergaminu zniknął by pojawić się na łóżku ślizgona.
...
Draco długo chodził po zamku, myśląc na swoim głupim zachowaniem na korytarzu, ale nie mógł się powstrzymać, by nie posmakować tych warg jeszcze raz... A te myśli od razu powędrowały do erotycznej części jego mózgu, gdzie nie mal mógł poczuć ten język na swoim całym ciele i najbardziej czułych miejscach, co sprawiło, że w jego spodniach zrobiło się stanowczo za ciasno.
Blondyn postanowił, że czas najwyższy wrócić do dormitorium i wybrać się pod prysznic.
...
Wszedł do Pokoju Wspólnego i prawie od razy skierował się pod prysznic, ciesząc się, że nigdzie w pobliżu nie widzi Diabła.
Otworzył drzwi od swojego prywatnego szkolnego apartamentu. Pierwsze co zrobił to wszedł do łazienki, rozebrał się i właśnie przypomniał sobie, że nie wziął nic na zmianę.
-Cholera...- wymamrotał i skierował się w stronę sypialni. Otworzył wielką szafę. Wybrał szary t-shirt i zwykłe jeansy, gdy miał już wyjść z pokoju, zauważył na swoim łóżku list. Potem go przeczytam...- pomyślał i poszedł sobie ulżyć pod prysznicem.
Namydlił się cały, pochwycił swojego penisa w rękę i zaczął powoli go pocierać, przypominając sobie z największą dokładnością twarz ukochanego... Jego oczy, jego mięśnie, który poruszały się pod obcisłymi bluzkami... Ten najseksowniejszy tyłek na świecie, który nie raz doprowadzał go do białej gorączki. Ale to było nic, gdy przypomniał sobie smak i dotyk jego ust i to, że dziś na korytarzu Harry chciał oddać pocałunek, ale on głupi się wycofał... Chodź dobrze wiedział, że gdyby tego nie zrobił, rzucił by się na niego w tym korytarzu...
A gdy jego myśli doszły do tego popołudnia, które spędził razem z Harry w Pokoju Życzeń... te usta błądzące po jego ciele, to pióro, jego dotyk..., a gdy myśli doszły do momentu, w którym jego penis spotkał się z ustami chłopaka, doszedł z głośnym krzykiem z imieniem Harrego na ustach.
Stał tak chwilę, by zaczerpnąć tchu i pozwolić się obmyć gorącej wodzie z jego własnego nasienia.
Wyszedł na zimne kafelki, dokładnie się wytarł ręcznikiem, założył ubrania i zaczął układać swoje włosy, co chwilę mu zajęło.
Miał już opuścić swoje dormitorium i kontynuować swoją wycieczkę po zamku, ale przypomniał mu się list , który leżał na jego łóżku, chciał go zignorować, ale jakiś impuls kazał mu się wrócić i go przeczytać.
-Pewnie znowu jakaś moja napalona pseuda fanka...Merlinie.. zero szacunku do własnej osoby...- mamrotał do siebie i z rękami w kieszeni, ruszył w stronę sypialni.
Witam
-Cholera...- wymamrotał i skierował się w stronę sypialni. Otworzył wielką szafę. Wybrał szary t-shirt i zwykłe jeansy, gdy miał już wyjść z pokoju, zauważył na swoim łóżku list. Potem go przeczytam...- pomyślał i poszedł sobie ulżyć pod prysznicem.
Namydlił się cały, pochwycił swojego penisa w rękę i zaczął powoli go pocierać, przypominając sobie z największą dokładnością twarz ukochanego... Jego oczy, jego mięśnie, który poruszały się pod obcisłymi bluzkami... Ten najseksowniejszy tyłek na świecie, który nie raz doprowadzał go do białej gorączki. Ale to było nic, gdy przypomniał sobie smak i dotyk jego ust i to, że dziś na korytarzu Harry chciał oddać pocałunek, ale on głupi się wycofał... Chodź dobrze wiedział, że gdyby tego nie zrobił, rzucił by się na niego w tym korytarzu...
A gdy jego myśli doszły do tego popołudnia, które spędził razem z Harry w Pokoju Życzeń... te usta błądzące po jego ciele, to pióro, jego dotyk..., a gdy myśli doszły do momentu, w którym jego penis spotkał się z ustami chłopaka, doszedł z głośnym krzykiem z imieniem Harrego na ustach.
Stał tak chwilę, by zaczerpnąć tchu i pozwolić się obmyć gorącej wodzie z jego własnego nasienia.
Wyszedł na zimne kafelki, dokładnie się wytarł ręcznikiem, założył ubrania i zaczął układać swoje włosy, co chwilę mu zajęło.
Miał już opuścić swoje dormitorium i kontynuować swoją wycieczkę po zamku, ale przypomniał mu się list , który leżał na jego łóżku, chciał go zignorować, ale jakiś impuls kazał mu się wrócić i go przeczytać.
-Pewnie znowu jakaś moja napalona pseuda fanka...Merlinie.. zero szacunku do własnej osoby...- mamrotał do siebie i z rękami w kieszeni, ruszył w stronę sypialni.
Witam
Pokój Życzeń o 16:30. Będziesz mógł mi wszystko powiedzieć, a ja cię wysłucham. Jeśli nie przyjdziesz, zapomnij w ogóle o moim istnieniu.
Będę czekać niecierpliwe.
Ps. Do Pokoju Życzeń dostaniesz się jeśli Twoje zamiary będą szczere, a słowa prawdziwe.
Na pewno wiesz kto...
Na pewno wiesz kto...
-Kurwa... Nie wierze... - Draco spojrzał na zegarek, właśnie wskazywał 16:31... - Nie... Nie! Kurwa!! - wybiegł z pokoju jak wicher, a jego nogi prawie same go niosły na siódme piętro. "Jeśli nie przyjdziesz, zapomnij w ogóle o moim istnieniu.".- po tych myślał, począł biec jeszcze szybciej, o ile było to możliwe.
Stanął przez ogromną pustą ścianą, na której powinny pojawić się drzwi, ale nic takie się nie stało.
Myśl...Myśl kurwa!! Szczere zamiary.. Są szczere, chcę wszystko naprawić!! Prawdziwe słowa... Boże Potter... Nienawidzę zagadek, a w szczególności w stresujących sytuacjach!!
-Harry. - nic.
-Chcę kurwa wejść!! - nadal pustka.
-Chcę porozmawiać!! - drzwi nadal nie miały zamiaru się pokazać.
-Noo co jest!! Wszystko co mówię jest szczere i prawdziwe! - Dracon zaczął kopać nogą w pustą ścianę, a po chwili doszedł do wniosku, że to nie przyniesie żadnego skutku.
Myśl...Myśl.. O jakie słowa mogło mu chodzić... Nie... Nie możliwe, a może... - blondyn wziął głęboki wdech, odsunął się o krok od ściany i powiedział.
-Kocham Cię. - zamknął oczy ze strachu, że nic się nie stanie, ale gdy je otwarł, stały przed nim, tak dobrze mu znane czarne, ogromne drzwi, które zajmowały całą powierzchnię ściany. Podszedł do nich i pchnął je mocno oburącz. Przekroczył próg pokoju, ale nigdzie nie mógł znaleźć Harrego. Odwrócił się z zamiarem opuszczenia pokoju, gdy nagle drzwi mocno się zatrzasnęły, a na szyi poczuł gorący oddech i usłyszał.
-Teraz mi już nigdzie nie uciekniesz. - gryfon odwrócił go szybko w swoją stroną i zaczął łapczywie całować. Draconowi chwile zajęło by wybudzić się z szoku, ale już po chwili sam zaczął oddawać pocałunki z nie mniejszym zaangażowaniem.
-Harry... mieliśmy porozmawiać.. - powiedział zasapany.
-Samo to, że wszedłeś do tego pokoju, wystarczy mi w zupełności...
-Ale nie chcesz jakiegoś potwierdzenia... - Potter przestał całować szyję kochanka i skierował swój wzrok, ku jego pięknym szarym oczom
-Draco... nie potrzebuję go... Jeśli nie potrafisz tego powiedzieć... - ślizgon zobaczył w oczach gryfona zrozumienie i coś czegoś nie potrafił wcześniej zinterpretować, a była to miłość.
-Harry... Kocham Cię - wyszeptał.
-Co?! - Potter nie potrafił ukryć swojego zaskoczenia.
-Kocham cię... Kocham cię kurwa i nikt tego nie zmieni rozumiesz?! Jesteś mój i tylko mój! Nikt nie ma prawa cię tknąć!
-Wrócił mój Draco... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
-Co chcesz przez to powiedzieć?
-Że kocham w tobie tego arystokratycznego dupka... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
...
Przepraszam za taką dziwną notkę... miał być seks na zgodę i był, ale kurwa bloggerowi odbiła szajba zaczął wszystko kopiwoać i wklejać w środku tekstu inne części tekstu, wszystko się pomieszało i nie potrafiłam już tego ogarnąć :( Może jeszcze dziś wstawię ciąg dalszy, a jak nie dziś to jutro :( Wiem, że spóźniona i w ogóle do dupy pewnie, ale to nie moja wina :( Jeszcze raz przepraszam!! :(
PS. Jeśli chcecie być informowani o notkach w komentarzu napiszcie swoje gg albo e-mail, czy co tam chcecie ;)
~Błagająca o wybaczenia Feniksa
-Kurwa... Nie wierze... - Draco spojrzał na zegarek, właśnie wskazywał 16:31... - Nie... Nie! Kurwa!! - wybiegł z pokoju jak wicher, a jego nogi prawie same go niosły na siódme piętro. "Jeśli nie przyjdziesz, zapomnij w ogóle o moim istnieniu.".- po tych myślał, począł biec jeszcze szybciej, o ile było to możliwe.
Stanął przez ogromną pustą ścianą, na której powinny pojawić się drzwi, ale nic takie się nie stało.
Stanął przez ogromną pustą ścianą, na której powinny pojawić się drzwi, ale nic takie się nie stało.
Myśl...Myśl kurwa!! Szczere zamiary.. Są szczere, chcę wszystko naprawić!! Prawdziwe słowa... Boże Potter... Nienawidzę zagadek, a w szczególności w stresujących sytuacjach!!
-Harry. - nic.
-Chcę kurwa wejść!! - nadal pustka.
-Chcę porozmawiać!! - drzwi nadal nie miały zamiaru się pokazać.
-Noo co jest!! Wszystko co mówię jest szczere i prawdziwe! - Dracon zaczął kopać nogą w pustą ścianę, a po chwili doszedł do wniosku, że to nie przyniesie żadnego skutku.
Myśl...Myśl.. O jakie słowa mogło mu chodzić... Nie... Nie możliwe, a może... - blondyn wziął głęboki wdech, odsunął się o krok od ściany i powiedział.
-Kocham Cię. - zamknął oczy ze strachu, że nic się nie stanie, ale gdy je otwarł, stały przed nim, tak dobrze mu znane czarne, ogromne drzwi, które zajmowały całą powierzchnię ściany. Podszedł do nich i pchnął je mocno oburącz. Przekroczył próg pokoju, ale nigdzie nie mógł znaleźć Harrego. Odwrócił się z zamiarem opuszczenia pokoju, gdy nagle drzwi mocno się zatrzasnęły, a na szyi poczuł gorący oddech i usłyszał.
-Teraz mi już nigdzie nie uciekniesz. - gryfon odwrócił go szybko w swoją stroną i zaczął łapczywie całować. Draconowi chwile zajęło by wybudzić się z szoku, ale już po chwili sam zaczął oddawać pocałunki z nie mniejszym zaangażowaniem.
-Harry... mieliśmy porozmawiać.. - powiedział zasapany.
-Samo to, że wszedłeś do tego pokoju, wystarczy mi w zupełności...
-Ale nie chcesz jakiegoś potwierdzenia... - Potter przestał całować szyję kochanka i skierował swój wzrok, ku jego pięknym szarym oczom
-Draco... nie potrzebuję go... Jeśli nie potrafisz tego powiedzieć... - ślizgon zobaczył w oczach gryfona zrozumienie i coś czegoś nie potrafił wcześniej zinterpretować, a była to miłość.
-Harry... Kocham Cię - wyszeptał.
-Co?! - Potter nie potrafił ukryć swojego zaskoczenia.
-Kocham cię... Kocham cię kurwa i nikt tego nie zmieni rozumiesz?! Jesteś mój i tylko mój! Nikt nie ma prawa cię tknąć!
-Wrócił mój Draco... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
-Co chcesz przez to powiedzieć?
-Że kocham w tobie tego arystokratycznego dupka... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
...
Przepraszam za taką dziwną notkę... miał być seks na zgodę i był, ale kurwa bloggerowi odbiła szajba zaczął wszystko kopiwoać i wklejać w środku tekstu inne części tekstu, wszystko się pomieszało i nie potrafiłam już tego ogarnąć :( Może jeszcze dziś wstawię ciąg dalszy, a jak nie dziś to jutro :( Wiem, że spóźniona i w ogóle do dupy pewnie, ale to nie moja wina :( Jeszcze raz przepraszam!! :(
-Teraz mi już nigdzie nie uciekniesz. - gryfon odwrócił go szybko w swoją stroną i zaczął łapczywie całować. Draconowi chwile zajęło by wybudzić się z szoku, ale już po chwili sam zaczął oddawać pocałunki z nie mniejszym zaangażowaniem.
-Harry... mieliśmy porozmawiać.. - powiedział zasapany.
-Samo to, że wszedłeś do tego pokoju, wystarczy mi w zupełności...
-Ale nie chcesz jakiegoś potwierdzenia... - Potter przestał całować szyję kochanka i skierował swój wzrok, ku jego pięknym szarym oczom
-Draco... nie potrzebuję go... Jeśli nie potrafisz tego powiedzieć... - ślizgon zobaczył w oczach gryfona zrozumienie i coś czegoś nie potrafił wcześniej zinterpretować, a była to miłość.
-Harry... Kocham Cię - wyszeptał.
-Co?! - Potter nie potrafił ukryć swojego zaskoczenia.
-Kocham cię... Kocham cię kurwa i nikt tego nie zmieni rozumiesz?! Jesteś mój i tylko mój! Nikt nie ma prawa cię tknąć!
-Wrócił mój Draco... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
-Co chcesz przez to powiedzieć?
-Że kocham w tobie tego arystokratycznego dupka... - Harry uśmiechnął się przebiegle.
...
Jest zajebiście, ale kurwa w takim momencie?! no ja pierdole xDD
OdpowiedzUsuńDużo weny i szybko dodanej notki :*
No pretensje do bloggera :/ Wszystko było pięknie, ale usunął wszystko i co ja mogę :o
Usuń~Feniksa
Kuzwa, to bylo zajebiste... Szkoda tylko, ze w tym momencie... Glupi blogger. :/
OdpowiedzUsuńJestes poprostu Zajebista i tego sie nie zmieni. Ja zycze duzo weny i mam nadzieje ze nowy rozdzial bedzie troszke dluzszy i bedzie szybko. ♥
~MaryPotter
Cieszę się, że Cie się podobało i serio, aż się zdziwiłam :o
UsuńNastępnym rozdział może nie być za długi, ponieważ będzie on ciągiem dalszym tego... Czyli będzie w nim to, co blogger bezczelenie usunął :(
Jeszcze raz dziękuje za bardzo miłe słowa, które tworzą zaciesz na mojej morde i dzięki nim, aż chce się pisać
Kocham Cię ( wyznanie miłoście obowiązwkowo xD)
-Feniksa
Ha ! Tym razem wybrałam "Anonimowy" od razu więc chyba nic się nie usunie :D
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się podobał.
Już myślałam, że Draco nie zdąży do tego pokoju życzeń i minie się z Harry'm.
Czyżby Potter miał jakieś ślizgońskie plany skoro tak przebiegle się uśmiecha ? Błagam tylko nie rób z tego żadnego snu, wizji itp. bo tego nie przeboleje :P Poczekamy (oby jak najkrócej), przeczytamy (oby jak najwięcej).
Taudi <3
Przesyłam pozdrowienia z weną w pakiecie.
Hhehehe nie wiem czemu zawsze po Twojej opinii mam zaciesz na mordzie i jakąś dziwną fazę xD o.O To jest dziwne... xDD Ale oby tak dalej
UsuńCi się podobało :D :D
Rozdział 19 może nie być najdłuższy ( jak już wspominałam) bo będzie to to, co mi ucięło w tym :/ ale 20 to aż się prosi by był długaśny :D:D Postaram się... ;_;
Hehehe z wyrazami miłości Feniksa :>
Kurwaa <33 to pod prysznicem rządzi :D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na następną notke ;*
~cicha wielbicielka
Taka cicha, że wiem kim jesteś kotku :*
UsuńCieszę się, że Ci się podoba :>
~Feniksa
Dziewczyno twoje rozdziały są coraz bardziej wciągające. Sorrka, że tak mało komentuje, ale sama wiesz... Brak sposobności by czytać, a jak już jest człowiek chce nadgonić wszystko :) U mnie już niedługo nowa nota. I tak, zostanę przy yaoi.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba <3
UsuńAle jeszcze bardziej cieszy mnie wieść o tym, że zostaniesz przy yaoi <3 Niech Ci Bóg, Budda, Allah, czy cokolwiek innego wynagrodzi :o
Wyczekuję Twojego rychłego powrotu :>
Ps. Tamta odpowiedź nie miała być pod Twoim komentarzem, pomyliło mi się :(
~Feniksa
no i gdzie ten nowy rozdział? na który czekam i czekam aż mnie skręca z ciekawości
OdpowiedzUsuńPrzepraszam :( Ale moje życie prywatne czasem daje się we znaki i potem jest... w skrócie chujowo :/
UsuńPostaram się jeszcze dzisiaj dodać, ale niczego nie obiecuję :(
Jeszcze raz baaaardzo moooozno was przepraszam :( Bo wy tacy kochani i komentujecie, a potem wychodzi, że ja Was zlewam, ale to nie tak :(
~Z wyrazami szacunku, smutku i przeprosinami Feniksa :(
Zajebiste <3 <3 czekam na kolejne :**
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało :**
Usuń~Feniksa