niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział 23: Artykuł

Przegięłam... Przepraszam...Wybaczcie!! :(
że tak długo :o
Poprzedni rozdział chyba Wam się nie podobał, albo stali czytelnicy zrezygnowali z dalszego czytania... :( Bardzo dziękuje dwóm (chyba) nowym osobom, które dały o sobie znać :* No i oczywiście dziękuje tym, którzy to jeszcze czytają ^^. A teraz zapraszam do lektury ^^

...
Całą salę wypełnił dźwięk skrzydeł i ciche pohukiwanie sów. Do Hermiony również podleciała jakaś obca sówka, która roznosiła Proroka. Dostojnie wystawiła nóżkę z woreczkiem czekając na zapłatę. Gryfonka wyciągnęła pieniądze z kieszeni szaty, wrzuciła do małego materiału monetę i odczepiła gazetę. Harry nawet na nią nie spojrzał. Wystarczyły mu już pierwsze szepty uczniów, którzy zapoznali się z pierwszą stroną. Nie którzy nawet odłożyli listy od rodziców i znajomych, bo nie wierzyli kolegom by coś takiego znalazło się na pierwszej stronie. Hermiona trzymała gazetę przed twarzą i wyglądała jakby jej wszystkie czynności życiowe  z niewyjaśnionych przyczyn się zatrzymały.
-Miona... - zaczął niepewnie Ron.
-Mogę to przeczytać? - zapytał się Harry.
-Ona nawet nie mruga...- zaśmiał się rudzielec. - Hej! Budzimy! - Gryfon walnął Hermionę z otwartej ręki w plecy.
-Ochujałeś?! - krzyknęła obolała Gryfonka. - Przepraszam... poniosło mnie. - przeprosiła od razu. - Ale nie trzeba było tak mocno.
-Wybacz. - uśmiechnął się Ron zalotnie i zatrzepotał rzęsami.
-Dobra... Wszystko fajnie, ale czy mogę to już przeczytać?
-A.. Tak... Proszę.. - podała mu gazetę brunetka. Potter wziął ją niepewnie. Było tak jak się spodziewał. Na pierwszej stronie ogromną, pogrubioną czcionką głosił napis.
Harry Potter.  Nasz Złoty Chłopiec o homoseksualnych poglądach!
Uczeń ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, który pragnął pozostać anonimowy, podesłał nam nowe zdjęcie wybawcy naszego świata z jego nowym podbojem miłosnym. I nie była by to taka sensacja gdyby się nie okazało, że ulokował swoje uczucia w swoim KOLEDZE, że szkoły. Tak dobrze państwo myślą, a jest to nie kto inny jak uczeń pochodzący z samego domu Salazara Slytherina, a mianowicie Blaise Zabini!! Dlaczego taki wybór?! Tego niestety nie wiemy, ale możemy mieć pewność, że wielu dziewczynom złamał tym serce! 
Nasz anonimowy donosiciel mówi, że Potter nie potrafi się zdecydować, którą płeć woli... Raz są to dziewczęta takie jak na przykład Cho Chang, a innym razem chłopcy! Z naszego źródła wynika, że zmienia swojego obiekty zainteresowania jak rękawiczki! Kto by się tego spodziewał po naszym bohaterze? Teraz zadajmy sobie pytanie! Czy Harry Potter jest gejem? A może jest biseksualny?! Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć ja, przez wszystkich uwielbiana Rita Skeeter.
                                                     Rita Skeeter
Pod jakże interesującym artykule, widniało zdjęcie jak Blaise całuje Harrego zrobione przez Notta.
Gryfon trzymając gazetę nie wierzył w to co przeczytał i zobaczył. Owszem wiedział, że artykuł ukaże się w gazecie i zdjęcie również, ale jednak gdzieś w podświadomości musiał mieć nadzieję, że tego nie będzie... W końcu z obmyślania jakby skutecznie zabić Skeeter wyrwał go głos Rona.
-Bardzo źle? - spytał.

-Źle?! Źle?! -zdenerwował się Potter. - Źle to jest wtedy gdy złamiesz nogę! Ja mam przejebane!! Z tego cholernego artykuły wynika, że wyruchałem już cały Hogwart łącznie z gronem pedagogicznym!! Zabije Blaise, Notta, a potem Skeeter! - krzyczał na całe gardło.
-Ym.. Harry cała sala się na Ciebie patrzy. - powiedziała uspokajającym głosem Hermiona.
-Hm.. Pomyślmy dlaczego...? Może dlatego, że pewna kobieta bez własnego życia prywatnego zrobiła ze mnie playboya Hogwartu!!
-Ja Cię rozumiem, ale nie możesz tak działać pod wpływem emocji.. Spróbuj się uspokoić.
-Uspokoić?! Jak?! Wiecie co.. To nie ma sensu... Nie spodziewajcie się mnie dzisiaj na zajęciach... Żegnam. 
-Stary nie przeginaj... To tylko artykuł... Minie tydzień i ludzie zapomną.. - pocieszał go kumpel.-Oczywiście, ale i tak mnie dzisiaj nie spotkacie. - To powiedziawszy wstał i ruszył w kierunku drzwi Wielkiej Sali i nawet nie zauważył, że w jego ślady poszedł pewien platynowy blondyn. 
...
Przeskakiwał p trzy stopnie kierując się tam, gdzie wiedział, że nikt go nie znajdzie, a mianowicie do Pokoju Życzeń. Wielbił Merlina i wszelkie znane my bóstwa za ten pokój. Mógł siedzieć tam cały dniami, godzinami i nikt by go nie odnalazł. W sumie to całkiem poważnie rozważał tą decyzje. Stanął przed pustą ścianą i prawie od razu ukazały się na niej czarnej drzwi. Pchnął je nie siląc się nawet na to by je zamknąć, bo wiedział, że pokój sam to zrobi, jednak on czekał na drugiego gościa, który wszedł chwilę po brunecie. Dopiero teraz można było dosłyszeć cisze *trzask*. Po tym dźwięku Harry skierował się w stronę czarnej kanapy. Zamknął oczy i delektował się ciepłem bijącym z wielkiego kominka. Nagle poczuł, że miejsce koło niego ugina się pod wpływem jakiegoś ciężaru. Otwarł oczy i ujrzał osobę o której obecności marzył. 
-Skąd wiedziałeś? -zapytał zielonooki.
-To nie było trudne - uśmiechnął się Draco. - I jak? 
-Noo wiesz.. Jak to się mówi w środowisku mugoli... Jest chujowo, ale stabilnie... - powiedział zrezygnowany Harry.
-Stabilnie mówisz? 
-Dobra oszukuję sam siebie... Jestem w czarnej dupie i kompletnie nie mam pojęcia jak się z tego wykręcić...-Potter położył głowę na ramieniu chłopaka.
-W czarnej dupie? A myślałem, że z Blaisem nic cię nie łączy... - zaśmiał się rozbawiony blondyn.
-Ha ha ha śmieszne... Ja serio mam przesrane.../
-No wiem, ale wiesz przecież, że nie jesteś sam... Może spróbuj porozmawiać z tymi od Proroka czy coś...
-Oczywiście... I przyjdzie ta walnięta Rita Skeeter, przekręci każde moje zdanie tak, że wyjdzie na to, że wyjdę za Zabiniego i wspólnie mamy zamiar wychować piątkę dzieci...
-No to jaki masz inny plan? 
-Planuję siedzieć w tym pokoju dopóki im się nie znudzi ta historia... - odpowiedział pewny siebie Gryfon.
-Aha... A jak masz się zamiar żywić i nadrabiać lekcję..? - zaciekawił się Ślizgon.
-No wiesz... Liczyłem na Ciebie kochany... - Harry pocałował Dracona pieszczotliwie w szyję.
-A ja co bym z tego miał? 
-Rozkosz. Każdego. Wieczoru. - Potter każde słowo przerywał pocałunkiem na jego żuchwie.
-Rozkosz mówisz? A mógłbym zaznać jej próbki? 
-No nie wiem... Jak ładnie poprosisz... - Malfoy jak na rozkaz wpił się w wargi chłopaka rozpinając mu przy tym koszulę.  Scałował długość jego szyi, by zejść do torsu chłopaka. Całował go centymetr po centymetrze, niby przez przypadek zahaczając o sutki językiem doprowadzając tym Pottera do szału. Po woli, delektując się smakiem jego ciała, zjechał na brzuch, po którym kreślił zawiłe znaki mokrym językiem, którego nie zapomniał umieścić w pępku bruneta. Gdy dojechał do linii spodni, powrócił na tors chłopak biorąc w usta prawego sutka, a drugiego zaczął ugniatać w palcach. Ssał go i drażnił delikatnie językiem, a Harry wił się pod nim w rozkoszy.
Po tej jakże rozkosznej torturze, Draco ponownie wpił się w jego wargi, a Harry z zachłannością zaczął penetrować jego usta, jęcząc przy tym jak mało kiedy.
-Mmm tego mi było potrzeba... - wydyszał.
-Tylko tego...? Liczyłem na więcej... - powiedział rozczarowany Ślizgona
-Musisz wracać na lekcję...
-A ty to niby co? Może masz immunitet Chłopca - Który - Przeżył? - zaśmiał się Malfoy.
-No tak to można ująć... Dzisiaj jakoś nie mam ochoty pokazywać się na lekcjach... 
-A ja jako Twój chłopak, muszę Cię wspierać w trudnych chwilach - powiedział dumnie blondyn.
-Uczynny Draco Malfoy  kto by pomyślał? - zaśmiał się Harry. - Idź na lekcję...

-Czyli co.. Masz mnie dość? - posmutniał.
-Nie no coś ty... Najchętniej to bym Cię teraz pierzył cały dzień. - na te słowa oczy Ślizgona zalśniły z pożądania. - Ale boję się, że ja nie będzie na dwóch, a ty zapewne  wyszedł tusz za mną z Wielkiej Sali, to znowu będzie gadanie... 
-Ale wieczór ma być tylko dla mnie... Rozumiesz?
-Nie brałem pod uwagę innych możliwości. - Przy tym pocałował go głęboko i czule w usta.
-No ja mam nadzieję, a teraz jeśli pozwolisz udam się na zajęcia by pogłębić swoją wiedzę! - Powiedziawszy to, podniósł się z kanapy i opuścił pokój zostawiając Harrego samego z jego myślami.
...
-I co? - dopytywała się Miona.
-No nie ma go w Wspólnym... - odpowiedział rudzielec.
-A w sypialni sprawdzałeś? 
-Masz mnie za idiotę?! Oczywiście, że byłem, ale nigdzie go nie ma...
-Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego... Boję się o niego.. - zmartwiła się Gryfonka.
-Mówimy o Harrym... Zapewne gdzieś się zaszył i tyle... A właśnie... co do głupich sytuacji...
-Hm?
-Widziałaś, że jak Harry wyszedł ze śniadania to ta fretka poszła zaraz za nim... 
-Weź przestań i niby co? 
-No nie wiem... ale jeśli Malfoy gdzieś go dopadł czy coś...
-I niby co? Miałby go zgwałcić... Ron masz paranoję na jego punkcie... - zaśmiała się Hemiona.
-Wiesz co? Po Malfoyu spodziewałbym się nawet gwałtu.. 
-O siebie i swój rudy tyłek na pewno nie musisz się bać Weasley. - Ron usłyszał za sobą zimny głos arystokraty.
-Gdzie jest Harry?! - Gryfon już wyciągnął różdżkę, ale Draco tylko drwiąco się uśmiechnął i powiedział.
-Nie gorączkuj się tak. Nic mu nie zrobiłem jeśli o to Ci chodzi... A co do Pottera to widziałem jak szedł na siódme piętro, a teraz jeśli pozwolisz, udam się na swoje zajęcia.
-Ugrhh nienawidzę tego nadętego idioty! - wkurzył się Ron.
-Och... przestań to w końcu ty go posądziłeś o gwałt... A teraz chodź... Mcgonagall już wpuszcza do klasy. - Gryfonka pociągnęła rudzielca w stronę klasy.
...

Przepraszam, przepraszam, przepraszam i przepraszam razy 100!! Wiem, że notka późno, ale nie dałam rady wcześniej... Mam doła i kurwa chyba jakaś depresje... Merlin jeden wie co... To nie jest nowe coś, tylko to samo co miałam wcześniej tylko ze zdwojoną siłą... :o Dzisiaj o północy dostałam jakiegoś mega kopa w mózgu i napisałam :o Mam nadzieję, że nie jest najgorsze i że ktoś to jeszcze czyta... :( Prooszę dajcie znać, że nie odeszliście... :( Już mam takie lęki po ostatniej notce gdzie nie było komentarzy od stałych osób i się boję... :(
Ja jeszcze raz przepraszam!!
Ps. W czwartek wyjeżdżam na tydzień i na 99% nie będę miała dostępu do internetu, więc od razu mówię, ale postaram się coś jeszcze napisać do tego czasu :*
~Przepraszająca Feniksa

14 komentarzy:

  1. Rozdział zajebisty, z niecierpliwością czekam na wieczór *-*.
    Dużo weny, mało doła i stałego dostępu do neta :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo dół będzie zawsze... :o Będzie... :( A wieczór... Hm.. .zobaczymy ^^
      Może będę zuuua hihih :*
      ~Drarry

      Usuń
    2. Potwierdzam i podpisuje się pod życzeniami

      Usuń
  2. Dobrze, tylko krótko. :(
    A o czytelników się nie martw. Masę osób po prostu nie lubi komentować. :P

    Tracheotomie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja smutam jak się nie komentuje i potem nie ma notek... :(
      Ale cieszę się, że się podobało... I chyba nigdy nie zaspokoję waszych wymagań na długość... No cóż :(
      ~Feniksa

      Usuń
  3. No no moja panno długo ci zeszło ale rozumiem zdarza się.
    Jeśli chodzi o notkę to fakt po takiej długiej przerwie dość krótka jest.
    Jeśli chodzi o ogólny komęt to nie dziwie się małą ilością komentarzy no bo cóż każda notka jest !!!!!WSPANIAŁA !!!!!!!
    i a nie każdemu się chce pisać co notę-super,fajnie itp.

    Ale skoro to cię tak nurtuję to piszę.
    Jest SUPER,akcja jest spójna,nie widzę żadnych błędów{może ich nie widzę bo jetem dys :)},NIE MAM NA CO NARZEKAĆ.
    Więc pisz dalej w tym stylu a i jeszcze chce chce już nową notkę :(plisssss.......
    Trochę ten komęt bez ładu i składu ale mam nadzieję że główne wątki przekazałam dość zrozumiale


    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeeeej ^^ Ale się cieszę <33 Tak się bałam, że poszliście sobie... :(
      Niee tak nie wolno straszyć Karolinki... nie, nie :o
      Notkę postaram się dodać, a i w tygodniu jak mnie nie będzie to będzie tam internet,,, kurwa nad jeziorem... :O ^^
      Cieszę się, że Ci się podoba i nadal czuwasz :*
      ~Feniksa kochająca

      Usuń
  4. Kuźwaaaa!!! Gdzie ostry seks?! Pozostawiłaś mnie w momencie zawieszenia ....
    Ale tak wgl to zajebiście ;D
    Pisz pisz pisz dalej ;*
    ~cicha wielbicielka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam... :O Ale Draconowi zależy na edukejszyn XD
      Będę pisać bo nie mam zamiaru przerwać w połowi opowiadania... ;) Dokończę na 100%
      Bardzo się cieszę, że się podoba ^^ <3 Jejejej jednak mnie jeszcze lubicie ^^
      ~Feniksa

      Usuń
  5. Melduję swoją obecność. Rozdział przeczytany i uważany za zajebisty (jak każdy zresztą). Zła Rita !!!!!! Po co ją trzymają w tym proroku ja się pytam !?!? Wywalić ją !!!!!!
    Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego, ale spała u mnie koleżanka potem miałam przemeblowanie w pokoju i musiałam wszędzie sprzątać itd. Obiecuję poprawę xd
    Taudi<3
    Weny. Oby dół przeszedł bo przecież są wakacje :P
    I przepraszam jeszcze, że komentarz taki krótki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótki :o ^^ Jeee wybaczam nie obecność ^^
      Bo ja się tak zmartwiłam, że jak wtedy przed tydzień nie dodawałam to wy poszliście... :( Ale jesteście i się cieszę bardzo ^^ <3 Koochani moi nadal są jejejej mam teraz dziką radość :** ŁIHIHIH ^^ Cieszę się jak głupia... :( Może ja już lepiej skończę ten kom... O.o
      ~Kochająca Feniksa

      Usuń
  6. Ja też jestem Karolina i też mam nazwisko zaczynające się na S. Dopiero teraz się skapnęłam jak czytałam komentarze xd Moja inteligencja i spostrzegawczość mnie porażają xP Chyba trzeba się udać do jakiegoś lekarza. Jest jakiś specjalista od głupoty ? Aaaaa no tak. To szkoła. Nieeee to chyba jednak wole żeby zostało tak jak teraz :3
    Taudi<3
    P.S. Pisz, pisz, pisz x 1000000000000000000000000 (nwm czy wgl jest taka liczba)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah ^^ KAROLINY są NAJLEPSZE EVER!! Noo parę wyjątków się znajdzie, ale my Drarrymanki to zawsze ociekamy wręcz zajebistością ^^ <3
      ~Dumna Feniksa ^^

      Usuń
  7. Czytałam lepsze Drarry, ale to tez jest całkiem fajne. Aczkolwiek wielkim, wręcz ogromnym minusem tego opowiadania są... błędy. Głównie zła podzielność wyrazów (typu na prawdę, gdy powinno być naprawdę (nie wiem czy taki błąd sie pojawił, ale to przykład typu błędu ;))). To opowiadanie przeczytałam w... 1,5 godziny? Ale z przerwą, sporą, w czasie której nie nie mogłam się doczekać aż znowu poczytam= nie jest strasznie wciągające. Ale jak mówiłam- jest całkiem niezłe i czekam na kolejny rozdział. A i jak napiszesz, to polecam odstawić na 1 dzień i przeczytać całość- wtedy łatwiej wychwycić błędy ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę wyrażać swoje opinie :)
Jeśli oceniasz negatywnie, uzasadnij swoją odpowiedź bym mogła się poprawić
Komentarze obrażające pozostałych czytelników lub autorkę, będą usuwane.
Jeśli chcesz, przeklinaj.