wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 1: Powrót do domu...


Niektóre fakty mogą się nie zgadzać z książką także proszę się nie gorączkować :> Zapraszam do lektury A rozdział dedykuję kochanej Weronisi, która mnie namówiła dzisiaj do prowadzenia tego bloga

...
Harry przywieziony przez swojego wujka Vernona na stacje King's Cross w Londynie, stał właśnie na peronie 9 i 3/4. Wzrokiem przeszukiwał tłum w nadziei, że znajdzie dwójkę swoich najlepszych przyjaciół. Przy tym spotkał Lunę, Ginny, które jak to mają w zwyczaju zajmą pewnie razem jeden z przedziałów. Gdy w końcu jego poszukiwania  zaowocowały, wyrósł przed nim jakby spod ziemi nie kto inny jak sam Draco Malfoy, aż mu serce podskoczyło.
- Proszę, proszę, a kogo my tu mamy ? Potter dzień dobry.-Powiedział o dziwo miłym głosem

 -Przesuń się Malfoy, mam lepsze rzeczy do robienia niż oglądanie Twojej krzywej gęby
-Wiesz co? Ja do ciebie tak miło, a ty do mnie z "krzywą gębą" wyskakujesz ?!. Niech zgadnę, pewne szukasz sowich pożal się boże przyjaciół ? - Teraz już nie obyło się bez ironicznego uśmieszku, który Malfoy miał z zwyczaju posyłać swoim "ofiarom"Zielonooki mając dość rozmowy z tlenionym wyminął go i ruszył w kierunku rudej czupryny w tłumie, ale zdążył jeszcze usłyszeć:

-Zaczekaj no !! Chciałem pogadać.... Ughh pieprzony gryfon
-HARRY !- usłyszał głos Rona i Miony.
Przyjaciółka wyściskała go za wszystkie czasy, co zapewne było spowodowane tym, że nie widzieli się całe dwa miesiące, a z rudym przybił przyjacielską piątkę.
-Może lepiej skończmy już te czułości i chodźmy zająć jakiś przedział bo pewnie wszystko już nam zajęli i...- Przerwał widząc niewyraźne twarze przyjaciół.
-No.. bo ten.. no.. wiesz..- jąkał się Ron
-Chodzi o to - zaczęła rzeczowo Hermiona.- że zostaliśmy wybrani na prefektów Gryffindoru.
-Aaa no i teraz nie możecie się pokazywać z takim plebsem co - zażartował Harry
-Tssa wejdź odejdź, i mów do ręki jeśli ważysz się do mnie odezwać... hahaha
-Mój przedmówca dobrze mówi, jestem Hermiona Granger i jestem prefektem więc jak śmiesz się w ogóle do mnie odzywać!! A tak serio to prefekci mają osobny przedział, więc przykro mi Harry ale nie będziemy mogli siedzieć razem.. - wytłumaczyła mu ze smutkiem w głosie przyjaciółka.
-Aaa no tak, zapomniałem... szkoda, więc wychodzi na to, że będę musiał siedzieć sam przez całą drogę lub z jakimiś wyrzutkami... zajebiście.
-Nie przejmuj się, zawsze możesz iść do Ginny i Luny - pocieszał go przyjaciel
-Tak, całą drogę z babską gadaniną... Wiesz Ron ja lubię bardzo Ginny i Lunę, ale nawet Złoty Chłopiec ma swoje granice..
-Hehe w sumie nie dziwię Ci się stary ... To może Mionka Ci pożyczy jakąś ciekawą książkę, co ?
-Pewnie ! Mam tu "Portret Doriana Grey'a "Oscara Wilde'a, "Podpalaczkę" i "Komórkę" Stephena King'a
-Super ! Na ciebie zawsze można liczyć. To daj mi tą "Komórkę", ostatnio miałem zamiar przeczytać, więc jest okazja - Tak na prawdę nie chciało mu się nic czytać, ale żeby nie zasmucać kumpli wziął nowy nabytek z uśmiechem na ustach i ruszył szukać wolnego przedziału...
....

Nagle oczy rozszerzyły mu się bo zobaczył wolne pomieszczenie.
-No i alleluja... ileż można szukać
Gdy położył torbę zauważył, że ktoś zostawił walizkę. Ciekawość nie dawała mu spokoju, więc podszedł sprawdzić podpis na białej plakietce.
Bez trudy rozpoznał zawiłe litery, które przeczytał na głos
-Draco Malfoy. No to są chyba jakieś jaja...
-Nie Potti to akurat jest walizka- powiedział uśmiechając się
-Ha Ha, tak zwane żarty, żarty pff.. Dobra ja się stąd zmywam - to powiedziawszy wziął swoją torbę i skierował się do wyjścia, ale zatrzymał go głos blondyna
-Jak chcesz, możesz tu spędzić resztę podróży
-Co ?!- wykrzyknął Potter
-To samo, głuchy jesteś? Ja dwa razy nie będę nalegał 

-Nie Potti to akurat jest walizka- powiedział uśmiechając się
-Ha Ha, tak zwane żarty, żarty pff.. Dobra ja się stąd zmywam - to powiedziawszy wziął swoją torbę i skierował się do wyjścia, ale zatrzymał go głos blondyna
-Jak chcesz, możesz tu spędzić resztę podróży
-Co ?!- wykrzyknął Potter
-To samo, głuchy jesteś? Ja dwa razy nie będę nalegał -I co? Mam spędzić z tobą tyle godzin w małym pomieszczeniu i wierzyć, że obędzie się bez ofiar ? - powiedział ironicznie Harryemu
-Dobra... zostaję. Ale chwila ? Ty jesteś nowym prefektem ślizgonów.
-Noo muszę Ci pogratulować bystrości Potti
- Ha Ha, chodzi mi o to, że powinieneś być teraz na tym jakiś zebraniu czy co to tam jest...
- Tsssa powinienem, ale jak widać nie jestem.
-Ech.. kiedy Ty się nauczysz, że JA nie mam takich samych obowiązków jak reszta. I jeśli myślałeś, że zrezygnuję z wolnego przedziału po to by siedzieć z bandą lizusów na kawce i herbatce to się pomyliłeś...
-Aha.. no niech Ci będzie...- to powiedziawszy wyciągnął książkę i zaczął udawać, że czyta.
...
-Może po prostu książka mnie wciągnęła i szybko czytam nie przyszło Ci to do głowy ?- zapytał wyzywająco Harry
- Taa ze wzrokiem utkwionym w jednym punkcie... ? - widząc, że Złoty Chłopiec chce mu przerwać to dodał- Ale skoro upierasz się przy tym, że książka się wciągnęła to mi opowiedz, może sam się skuszę.. co Potti ?-odpowiedział z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
-No niech Ci będzie ! Nie czytałem tej głupiej książki i co z tego ? A tak w ogóle co to za ksywy mi dajesz ? "Potti". Co to za syf ?!
-A co? Nie podoba Ci się ? Okej.. będę Ci mówił Złoty Chłopcze...- odparł z udawanym szacunkiem w głosie
- Co ?! Nie ! To już wolę tego Twojego Potusia...
-No widzisz ? A serio chciałbym pogadać...- powiedział niepewnie Malfoy
-A skąd pomysł, że chce z Tobą gadać ?
-To widać - odparł przyjaźnie.
-Niby po czym ? Może po oczach ?-zażartował
-A żebyś wiedział.
-Mam się Ciebie bać ?- zapytał Harry
-Niby z jakiego powodu?
-No niby od kiedy Ty potrafisz oceniać uczucia ludzkie po oczach ?
-O niee przejrzałeś mój niecny plan, lepiej Cię od razu zaavaduję bo mój Pan dowie się o tym - Draco udał, cały spina się ze strachy po czym wycelował palcem w gryfona krzyczą torturujące zaklęcie.
-O nieee tylko nie to... proszeee, błaaagam - krzyczał czarnowłosy wijąc się na kanapie i wykrzywiając w komiczny sposób twarz
-Hahahaha, nie mogę z Twojej miny Potti hahah
-To ty się potrafisz szczerze śmiać hahaha
-Na to wygląda - odparł radosnyi zdziwiony ślizgon
...
- Słuchaj... Mal.. Draco,
-No co tam chcesz kochaneczku - blondyn z ostatnim słowem udał babcię, która sprzedaje jedzenie w pociągu.
-hahaha Ja na serio mówię
-No mów, mów ja czekam
-Hm... a co się z tym wiąże ?- dopytywał ślizgon
- I zero bijatyk w ciągu roku ? - opowiedział ze smutkiem Malfoy
-Sztama
Po czym oboje uścisnęli sobie dłonie, a potem poszli do toalety przebrać się w szkolne szaty, ponieważ podróż powoli dobiegała końca.

...
Okeej to pierwszy rozdział mamy za sobą, nie wyszedł do końca tak jak chciałam... ale mam nadzieję, że Wam jako tako się spodoba :) I mam gorącą prośbę, by jeśli ktoś odwiedził i przeczytał, niech zostawi komentarz, nie mówię o pisaniu jakiś wypracowań, ale czy Wam się podoba, a jeśli nie to cobyście zmienili :) Dobra koniec trucia dupy, następna notka w ciągu tygodnia powinna się pojawić ;)


11 komentarzy:

  1. Yeaaa!
    Nie mogę się doczekać następnej! I dzięki za dedykacje :>
    Ja nic bym nie zmieniła, tylko prośba:
    Niech szybko COŚ się zacznie dziać (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi xDD).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty... zboczuszku ty.. xD Zobaczymy co da się zrobić :D Ale nie zdradzę nic będę zuaaa xD hehe I cieszę się bardzo, że Ci się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Będą z nich super przyjaciele :>
    Ładniutko piszesz i też masz dość bogaty zasób słownictwa.
    Tak w ogóle masz wiatraczek w dupie,że tyle napisałaś ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tssa i odczuwam dawkę nocnej weny, więc może coś jeszcze naskrobię :D

      Usuń
  4. Rozdział jest naprawdę fajny, chociaż strasznie się w nim gubiłam. Niektóre fragmenty się powtarzały, inne z kolei zostały "wyrzucone" dalej. Dobrze byłoby jakbyś coś z tym zrobiła.
    Ach, gubiłam się również przy rozmowach, kiedy jedna osoba mówiła, a drugiej zdarzało się odpowiadać w tym samym akapicie, co za pierwszym razem odbierałam jako dalszą wypowiedź tej pierwszej postaci.
    Trzeba byłoby coś z tym zrobić, serio. Bo szkoda będzie, jeśli przez wzgląd na pierwszy rozdział stracisz czytelników...

    Pozdrawiam,
    Yunoha

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielkie dzięki, za pomoc :) Nie wiem czy w kolejnych 3 rozdziałach nadal robię takie same błędy czy nie, ale obiecuję, że 5 napiszę z większą rozwagę :)
    Jeszcze raz dziękuje za pomoc :) Bo jak już wspomniałam nie mam wprawy w pisaniu opowiadań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. JAK TO KURNA MOŻLIWE, ŻE TY PISZESZ YAOI, W DODATKU DRARRY, A JA NIC O TYM NIE WIEM?! :O NO JAK?!
    Dobrz, już chyba wiesz, że się jaram *.*
    Jejej, nie za szybko to wszystko? Że tak po prostu się lubią? Dziwne, ale zobaczę dalej :> Ogólnie rzecz biorąc, masz tam trochę błędów (interów głównie, no i Gryfon albo Ślizgon pisze się z dużej litery), ale nie jest źle :)
    Kurka rurka, dalej nie mogę uwierzyć w to, że yaoi piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No piszę :o Ten pierwszy jest zlekasza niedojebnay bo blogger mi nawalił i poprzestawiał wszystko ;/ Także tego, a o tym Ślizgonie i Gryfonie będę się starać pamiętać ;) Dziękować za uwagę :* <3
      ~Feniksa

      Usuń
  7. Świetnie piszesz Feniksa :) Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba ^^ I zapraszam na ciąg dalszy ;)
      ~Feniksa

      Usuń

Proszę wyrażać swoje opinie :)
Jeśli oceniasz negatywnie, uzasadnij swoją odpowiedź bym mogła się poprawić
Komentarze obrażające pozostałych czytelników lub autorkę, będą usuwane.
Jeśli chcesz, przeklinaj.